Malediwy – raj na ziemi i pod wodą

27.04.2010

Malediwy to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie określane przez wielu rajem na ziemi i pod wodą. Nasycony, turkusowy kolor Oceanu Indyjskiego, leniwie chylące czoła palmy oraz przyjemny w dotyku miękki piasek to atrybuty wszechstronnego piękna. Ten idylliczny obraz zostaje dodatkowo wzbogacony o mistyczne doznania pod wodą, gdzie spotkać można owianych mgłą tajemnicy władców oceanu.

Tam na Oceanie Indyjskim, 700 km na południowy zachód od Sri Lanki turyści pragną odnaleźć błogi odpoczynek, stoicki spokój, a przede wszystkim zaznać malowniczego piękna narysowanego przez naturę. Baśniowy krajobraz, bosko świecące słońce i wybitna soczystość zieleni są w stanie zaczarować człowieka do tego stopnia, że poczuje się on jak w niebie, i właśnie po to warto pojechać na Malediwy.

Ponadto każdy kto odwiedzi te odległe strony świata będzie jednym ze świadków istnienia boskiego imperium na ziemi. Bowiem archipelag Malediwy składający się z 1190 wysepek osadzonych na 26 atolach koralowych narosłych na podmorskim łańcuchu wulkanicznym, leżą zaledwie 2 metry ponad powierzchnią morza. Z powodu narastającego efektu cieplarnianego grozi im zalanie. Już teraz mieszkańcy tych przepięknych terenów szukają alternatywnych miejsc do zamieszkania.

Zaledwie 200 wysepek spośród 1190 wspomnianych jest obecnie zamieszkanych przez 396 tys. mieszkańców (statystyki – 2009 rok) z czego ¼ ludności zamieszkuje Male – stolicę Malediwów.

Ich piękne, kolorowe widoki podziwiać można już z samolotu. Z góry widoczna jest lazurowa woda okalająca turkusowe laguny. Nierówno zatoczone kontury i różne gradacje kolorystyczne tworzą baśniowe scenerie. Brzegi lagun otulone przez biały i lśniący piasek rysują miejsca przeznaczone do błogiego wypoczynku. Skrząca się niebiesko seledynowa tafla wody nieśmiało ukazuje łańcuchy wielobarwnych raf koralowych.

A po wyjściu z samolotu przywita nas ciepły podmuch tropikalnego wiatru. Jeśli nie doznamy jego muśnięć na twarzy wówczas trzeba będzie cierpliwie znosić zastygnięte powietrze. Jego ciężkość spowodowana jest klimatem równikowym, wybitnie wilgotnym. Trochę czasu może zająć każdemu zaklimatyzowanie się w tym miejscu. Kiedy jednak z Male uśmiechnięci Malediwczycy zabiorą nas na mieszkalną łódź każdy będzie już myślami tylko pod wodą.

Płynąc tak małą łodzią (dhoni) można z podziwem przyglądać się egzotycznej zieleni porastającej te tropikalne tereny. Nisko opadające palmy kokosowe oraz drzewa chlebowe tworzą bujne zastępy pięknej malediwskiej roślinności.

Kiedy już wszyscy zakwaterują się na dużej łodzi a na małej nurkowej rozłożą swój sprzęt wówczas czas powitać mieszkańców oceanu i rozpocząć niezapomnianą przygodę nurkową…

Nurkowania na Malediwach

Podczas nurkowań na Malediwach przez cały czas towarzyszą nurkom dryfujące łodzie (dhoni), stąd te podwodne ekspedycje nie mogą być zbyt długie. Na oddzielnej łodzi następuje przygotowanie do nurkowań, a także ładowanie butli. Ma to na celu odizolowanie miejsca pobytowego od hałasu i spalin. 

Tutejszy regulamin zabrania dostępu do niektórych atoli, które objęte zostały mianem rezerwatów. Władze malediwskie szczególną troską otoczyły podwodny ekosystem, który stanowi największy skarb dla kraju. Musi być on otoczony sferą ochronną przed tłumami spontanicznych turystów i aktywnych nurków. Tylko wtedy kiedy nastąpi poszanowanie dla podwodnego świata poprzez dostosowanie się do panujących tam norm będzie mógł on nie tylko istnieć, ale jak najdłużej urzekać magicznym pięknem.

Co można zobaczyć pod wodą?

Nurkowania na Malediwach mogą być różne. Miejsca najpłycej położone określa się mianem kolorowych ogrodów koralowych, gdzie można podziwiać przepych rozmaitych raf oraz zastępy różnobarwnych rybek. Duże pola korali stołowych imponują swoją rozłożystością. W ich jamach i podwisach schronienia szuka wiele gatunków morskich zwierząt. 

Mureny z obawy przed atakiem przezornie straszą intruza rzędem ostrych jak brzytwy zębów. Nieopodal może przemknąć ciekawski mały rekin, a zza rogu korala ognistego z gracją motyla popłynie skrzydlica. Nie trzeba się martwić kiedy skończy się bogactwo jednego ogrodu ponieważ tuż za przesmykiem jednego atolu pojawi się następny. Soczystość jego barw może jeszcze intensywniej sycić oczy nurka i urzekać duszę. Pośród twardych korali można spotkać żółwie szylkretowe a także zielone, które tylko z sobie znaną manierą niechlujnie rozrzucają resztki pokarmu. Nie przejmują się tym specjalnie i wcale nie przeszkadza im natarczywa obecność intruza – nurka. Różnorodność form podwodnego ekosystemu jest imponująca. 

Przez wiele lat ewolucja ukształtowała unikatowe rodzaje i skupiska raf. Monumentalne, strome ściany pokryte są szerokim wachlarzem miękkich i twardych korali. Ich tęczowa kolorystyka cieszy spragnione oczy nurka idyllicznym pięknem. I ten mistyczny spokój zsynchronizowany z rytmem wody, który daje ukojenie, radość i rozluźnienie. To miliony lat życia ukształtowały twór doskonały jakim jest podwodne środowisko. Tutaj można doznać relaksującego wyciszenia i nieustannego zainteresowania. Nigdy nie wiadomo co ukaże się skupionej percepcji zmysłów. Każdy ciemny rys, szybki ruch lub mały szelest może być zwiastunem czegoś pięknego. Czasami, niespodziewanie z otchłani ciemnego oceanu może wynurzyć się monstrualna sylwetka rekina wielorybiego, sprężyste ciało rekina rafowego albo wielkie skrzydła manty.

Trudniejsze nurkowania

Podczas gdy nurkowania w sielskich ogrodach koralowych są łatwe, istnieją też takie które wymagają doświadczenia i odwagi nurka. Jednym z typów nurkowań nasączonych adrenaliną jest pływanie w silnym prądzie. Czasami potrafi być on na tyle intensywny, że niezbędna się okazuje pomoc sprzętu w postaci haków. Nurek rzucany przez mocny prąd może mieć problem z utrzymaniem się w jednym miejscu i z łatwością przemieszczać się w kolejne. Narażony jest wówczas na skaleczenie, a przede wszystkim na to, że zostanie zniesiony w nieznane i niebezpieczne miejsce. Niestety, tylko tak ekstremalne warunki umożliwiają bliskie spotkanie z owianymi mroczną legendą żarłaczami. Konfrontacja z rekinem rafowym potrafi dostarczyć wielu emocji, a szczególnie tych o zabarwieniu strachu, nerwowości i napięcia. Pomimo wszystko podczas takiego spotkania wydzielane są u nurka endorfiny.

Innym, typem nurkowania nacechowanym emocjonalnie jest pływanie w toni w poszukiwaniu rekina młota. Lęk i niepewność to częste symptomy towarzyszące tej podwodnej wędrówce. Dopiero teraz nurek może odczuć wszechogarniającą moc oceanu. Z każdej strony otoczony przez wodę zdaje sobie sprawę, że jest zaledwie małym punkcikiem w tym monstrualnym akwenie. Brak jakiekolwiek punktu odniesienia w toni ciemnego oceanu nasila uczucie nerwowości. Najwierniejszym przyjacielem jest wówczas przewodnik a komputer nurkowy i kompas to jedyne talizmany w odnalezieniu zaplanowanego celu. Ci których zmysły są otwarte a percepcja wyostrzona mogą mieć szczęście żeby zobaczyć dumnie przepływającego rekina z pyskiem o kształcie młota. Adrenalina osiąga wówczas apogeum, umysł rejestruje spotkanie z drapieżnikiem a manometr nerwowo sygnalizuje, że czas powracać na powierzchnię.

Nasączeni nieziemskimi wrażeniami nurkowie jak zahipnotyzowani powracają na łódź. Są szczęśliwi i spełnieni. Z wielką ekspresją dzielą się wrażeniami, które na stałe pozostawiły swój ślad.

W tej podwodnej malediwskiej krainie wolnej od ziemskich obciążeń, oczy nurka z wielką przyjemnością sycą się widokiem baśniowych form podwodnych. Dusza zaś okryta płaszczem wyjątkowej wrażliwości już na zawsze zapamięta ten unikalny obraz.

Justyna Adamczyk
Justyna.adamczyk@e-marketing.pl